Na Jeziorze Nidzkim jacht żaglowy z przypiętym silnikiem wpłynął w trzcinowisko. Policję zawiadomili żeglarze z innych łodzi. Byli zaniepokojeni, prosili o sprawdzenie, czy sternikowi i załodze nic się nie stało.
Gdy patrol dopłynął na miejsce, okazało się, że sternik jachtu śpi – i że jest pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu.
/KO